Ale polecam tylko doceniającym dobrą grę aktorską, wrażliwym i z pewnym już bagażem doświadczeń związkowych! Film prawdziwy, życiowy, zabawny i dołujący jednocześnie... Świetnie się ogląda i skłania do poważnych refleksji!

Aż dziwne ze ten film zrobiła kobieta. To mądry film o infantylności niektórych kobiet. O ich zawieszeniu między namiętnościami a naiwnością i wiara w MIŁOŚĆ. Niestety życie to nie zabawa i trzeba umieć się zdecydować. Wybrzydzanie bo akurat ma sie ochote na przytulanko czy infantylne zabawy to żaden ból egzystencjalny...

Podczas seansu długo nie mogłem znaleźć odpowiedniej pozycji w kinowym fotelu. Teraz
konstatuję, że podobnie było z próbą klasyfikacji filmu w trakcie projekcji. Nie mogłem się
odnaleźć jako odbiorca, widz. Aż do 2/3 seansu, wtedy opuściły mnie wszelkie denerwujące
sygnały, że film jest o niczym i po nic. Bywa...

Podczas oglądania filmu byłam lekko znużona, ale wytrwałam (bez większych problemów) do końca. Film pokazujący, iż w życiu nigdy nie będzie idealnie. Zawsze będzie czegoś nam brakowało.
I mimo szczęścia jakie mamy obok siebie ( Lou ) to i tak będziemy chcieli więcej i więcej , czegoś nowego , ciekawego...
Tak samo...

To nie jest film dla ludzi, którzy nie radzą sobie z frustracją. Po kilku minutach zapytałam znajomych „Czy ten film też was tak drażni?”. Denerwował wszystkich. Denerwował do ostatniej minuty.

Ok, kilka motywów było ciekawych, ale sposób przedstawienia ich? Jeżeli ktoś nie lubi infantylizmu, dziecięcej bielizny u...

niektóre problemy emocjonalne głównej bohaterki były jakieś wkurzające, ale ogólnie ciekawy film, obserwacja super relacji w związku przechodzących z czasem w szarą codzienność bez większych emocji, z tego wynika że nic co cudowne nie trwa wiecznie

draznila mnie glowna bohaterka, a raczej jej sposob bycia, wygladala wyjatkowo nieurodziwie, wiecz obrzydzala, ale staram sie wyzbyc uprzedzen wizualnych wiec oceniam na 8 :)

Rozumiem przesłanie filmu, temat jest ciekawy. Lecz już od pierwszych minut filmu strasznie denerwowała mnie odrealniona egzaltowana główna bohaterka. Znudzona życiem, momentami lekko opóźniona(?) - nie potrafiła docenić tego co miała i uznała, że nowa relacja przyniesie coś więcej do jej życia. Mnie uderzało to, że...

Jak oceniacie Take This Waltz w zestawieniu z Blue Valentine?

Strasznie nudny, z irytujaca aktorka, dialogami, pomysl fajny (i tylko za niego daje 3), ale wykonanie...Nie podoba mi sie :-(

szerze przyznam, że spodziewałem się czegoś ciekawszego, jednak ten film jest niezwykle prawdziwy i za to należy się wielki plus, przesłanie - życiowe; jeśli chodzi jednak o realizację, to moim zdaniem nie wypadła najlepiej, brakowało w tym tego czegoś, co by tą całość tak naprawdę ruszyło; było nieźle, mogło być...

Taki tekst, a ona ma minę jakby siedziała na sedesie.

Może mi ktoś powie jaka była puenta tego filmu , bo widząc co się dzieje po prostu nie dałem rady. Rogen gra jak niedorozwój, ten adorator Michelle też na poziomie zbliżonym do swojego rywala. Jakiś poziom trzymała żeńska część filmu, ale mimo to było za mało dla mnie. 2/10 , po co to upupownienie wszystkiego ?

mówię próbowałam, bo wymiękłam po jakiś 40 minutach, nie wiem czy potem choć trochę się rozkręcił, ale wątpię.

Ciekawy, nieszablonowy, momentami irytujący film. Wewnętrzna niespójność i infantylność
głównej bohaterki z pewnością podpada pod kategorię zaburzeń emocjonalnych, jednak nie o to
tutaj chodzi. Ona w założeniu ma być taka - irytująca i zagubiona. Tak naprawdę klucz do całej
historii pojawia się pod koniec filmu,...

Historia opowiedziana w sposób strasznie naiwny i naciągany. Ok, nie odmówię odrealnienia w wymiarze aspektów psychologicznych, ale sama fabuła, te okropnie sztuczne i tandetne dialogi, naprawdę pozostawiają straszny niesmak. O wiele lepsze w podobnej tematyce znudzenia związkiem jest "Blue Valentine", również z...

można zobaczyć? Najlepiej z napisami?